Kim jest audiofil?

fot. Audiofile.club

Audiofilia to miłość do pięknych dźwięków. W drugiej kolejności do muzyki. Audiofil czerpie przyjemność z obcowania z dobrze brzmiącą muzyką, z namacalnymi instrumentami i wokalem. Audiofila nie satysfakcjonuje sama kompozycja, odtworzona trochę lepiej lub – najczęściej – gorzej. Audiofil chce usłyszeć detale nie tylko utworu, ale również akustyki pomieszczenia, w którym został on nagrany.

Oddech wokalisty, pociągnięcia palcami po strunach gitary, pogłos pomieszczenia to rzeczy obojętne dla melomana, ale niezwykle istotne dla audiofila.

Audiofil odrzuci kiepską jakościowo produkcję, czego nigdy nie zrobiłby meloman. Słuch audiofila nie pozwala mu czerpać przyjemności ze źle zrealizowanego nagrania.

Zła lokalizacja źródeł pozornych, zbyt mało powietrza, rozmyte detale, nienaturalnie ostro brzmiące sybilanty. To nie jest poziom, którego oczekuje audiofil.

Audiofil chce zamknąć oczy, przenieść się do sali, w której znajdują się muzycy i obcować z każdym dźwiękiem, który został pierwotnie wyemitowany. Chce poczuć się częścią tego wydarzenia, częścią muzyki, a nie tylko jej słuchaczem, odbiorcą ładnej melodii.

Kluczem jest sprzęt audio.

Do osiągnięcia takich doznań potrzebny jest odpowiedni sprzęt audio. Przeciętny zestaw nie usatysfakcjonuje audiofila. Audiofil potrzebuje czegoś więcej. Jedni pójdą w kierunku hi-endu, inni DIY, jeszcze inni zostaną fanami słuchawek. Jednak wszystkich audiofilów łączy ciągłe dążenie do poprawy jakości brzmienia.

Sprzęt nigdy nie jest wystarczająco dobry. System audio nigdy nie jest ostatecznie skonfigurowany. Proces poprawy brzmienia audiofilskiego zestawu trwa cały czas, a każda, nawet najdrobniejsza zmiana na plus jest źródłem ogromnej satysfakcji.

Pogoń za audiofilskim króliczkiem nigdy się nie kończy.